poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Spotkanie klasowe

W piątek miałem spotkanie klasowe. Pochwaliłbym się nim od razu, ale mi się nie chciało ;p No więc ogólnie nastawienie do tego spotkania miałem dobre. Facebook to bardzo przydatne narzędzie xD Pisząc z tymi ludźmi przez internet albo na forum na nk wydawało się, że są fajni :) Nie zawiodłem się. Spotkanie nie nastało, a ja już wywołałem sensację, jakoby miałbym podrywać jedną z koleżanek xD Nie podrywam jej, ale szczegół xD Jeśli o samo spotkanie chodzi, to było fajnie :) Klasa niestety podzieliła się na tym spotkaniu na dwie grupy: chłopaki i dziewczyny. Ale to już lepszy podział niż na paczki z gimnazjów. Każdy na tym spotkaniu poznał kogoś nowego. Jedni więcej osób, inni mniej. To już zależy od otwartości i chęci poznania nowych ludzi. Moja znajomość tych dziewczyn (3 poznałem jakiś czas przed spotkaniem- Notka o tym spotkaniu + ta, którą rzekomo podrywam przyszła pod mój blok z PKS) została wykorzystana przez męską część klasy i byłem męską wtyką do dziewczyn :D Z kolei Dominika (ta, którą niby podrywam) była moim żeńskim odpowiednikiem ;p
Na spotkaniu zrobiłem z siebie błazna 3 razy. Wyrobiłem sobie więc pewnie opinię klasowego błazna, co mi nie przeszkadza ;D Prawdę mówiąc, jak rozśmieszam dziewczyny to nawet jest to fajne ;p
Możliwe, że będzie jeszcze jedno spotkanie. Tym razem w mniejszej grupce. Ludzie są fajni. Pani zawodoznawca powiedziała mi, że jak się wyrobię ze swojej nieśmiałości w liceum to będzie mi łatwiej zostać sędzią. Przy tych ludziach czuję, że mam szansę się z tej nieśmiałości wyrobić. Kilka miesięcy temu powiedziałbym, że Bóg dał mi szansę. Cóż, zszedłem na deizm. Ale wracając: mam szansę. A czy ją wykorzystam, to już zależy ode mnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz