sobota, 30 czerwca 2012

Koniec gimnazjum

No i skończyłem gimnazjum. Z wyróżnieniem xD Jeszcze miałbym stypendium, ale było dużo średnich wysokich i podnieśli próg do 5,1, a ja miałem 5,0 :( Ale i tak się jaram tym jak Londyn w 1666 xD Żal oddawać tego świadectwa do szkoły średniej :( Ale cóż, mus to mus...
Mówiłem sobie że nie będę żałował tego dnia. Ale jednak wczoraj naszło mnie na sentymenty i trochę smutno było :( Ale rozmowa z jedną osobą mnie podniosła na duchu. Dziękuję Ci Dominika ;* Niestety nie trwało to długo. Wczoraj podniosła mnie na duchu, dzisiaj po jej słowach zrobiło mi się smutno. A zaraz idę na wesele. Trudno, jakoś to będzie. Muszę sb ułożyć w głowie, że jego zna rok, a mnie niecałe pół. Ale trudno tak... :( Ech, mi to zawsze się musi coś zjebać ;/ Ale dobra, mam być w dobrym nastroju. Idę się ciasta najem i wrócę ;D A niżej macie zdjęcie mojego świadectwa z przodu i z tyłu ^^



czwartek, 28 czerwca 2012

Super Mario

No i stało się jak chciałem. Włosi są w finale. Dokopali Niemcom 2:1. Szkoda że tego karnego dostali, tak to by było 2:0 :/ Niektórzy się pewnie cieszą, bo 10 esów do Orange więcej xD Ja i tak mam ich ponad 250 więc mi tam ganz egal :D Ważne że Włosi wygrali. 
Zaskoczył mnie Mario Balotelli. Dobry to jest piłkarz, nie ma co. Ale to co zrobił po drugim golu przekroczyło moje oczekiwania. Oczy wyszły mi na wierzch xD To jak zdjął koszulkę i stanął jak słup. I stał. Ani drgnął. Publiczność wiwatuje, a on stoi nieruchomo usilnie wpatrzony w jeden punkt. Ta groźna mina mnie zaskoczyła :) Aż dziwne, że mój ojciec rasista nie zaczął go wyklinać. Ale potem i tak się go czepiał. Normalne. Murzyn musi być przez niego zjechany. Dlaczego? Bo murzyn. A ja tam go lubię i tym incydentem głęboko zapadnie mi w pamięć :D 
Macie jego fotkę jeszcze. Narka ;)

Będę kawalerem aż do końca świata...

Nie wytrzymam jak nie napiszę notki. Muszę. Czuję się zmuszony sumieniem. Muszę się wam pochwalić swoim dzisiejszym sukcesem. A więc:
Byłem w centrum chińskim. W głośnikach leciała piosenka pewna fajna: poruszył mnie zwłaszcza refren:


Będę kawalerem aż do końca świata,
Nie zostanę księdzem, jakby chciał mój tata.
Będę kawalerem, to mi się opłaca,
Żeby ciemną nocą dziewczyny obracać.


No i tak mnie ten tekst poruszył, że aż sobie pomyślałem: poszukam tej piosenki w domu. Wróciłem do domu, siadam do komputera, szukam. Jest. Posłuchałem raz, drugi, trzeci i tak siedzę i słucham tego ciągle :D Disco polo to też fajny gatunek muzyki. Czasami może nieźle poprawić humor. A jeszcze wczoraj się zadręczałem że forever alone i że kupuję sobie koszulkę: Koszulka ale jak słucham tego kawałka zapominam jakoś o tym :D Czuję się tak lekko i wesoło mimo swoich kompleksów jeśli chodzi o wygląd i 16 lat oraz brak dziewczyny, zero pocałunków, zero przytulania, zero trzymania za rękę, zero macania, zero seksu.
Zreszta, sami posłuchajcie: Effect - Będę kawalerem

niedziela, 24 czerwca 2012

Poloneza czas zacząć...

No i już w zasadzie teraz tylko oczekiwać końca roku. Nieoficjalnie można powiedzieć, że SĄ JUŻ WAKACJE!!! Zawsze największy luz w gimnazjum (przynajmniej w moim, nie wiem jak w innych) jest po balu. Wczoraj był u mnie. Moja partnerka może szału nie robi i niezbyt mi się podoba z wyglądu, ale wczoraj to się odpierdzieliła xD Wyglądała jak $1.000.002 :D Ze szpilkami jej nie wyszło, więc zalozyła inne buty, ale też było ok ;p No i jakaż ona mądra... ona średnia około 5,5, ja 5,0... musiałem się do niej dopasować jakoś, żeby nie było takiej wielkiej różnicy xD Do poloneza była bardzo dobrą partnerką :) Oczywiście się trochę pojadło. Ba, trochę. Dużo się pojadło ;D Ale największym zaskoczeniem było to, że tańczyłem! :D Do tej pory nie mogę zbytnio uwierzyć w to, co się stało xD Mówiłem, że tańczył nie będę, a się okazało, że wymiatałem że hoho ;D Oczywiście to zasługa Karoiny, bo to ona wprowadziła mnie na tą salę za rękę, to z nią zatańczyłem uroczystego poloneza w blasku fleszy, to z nią zatańczyłem pierwszy taniec po jedzeniu. A potem się wszystko rozkręciło :D To nic, że mam odcisk na prawej nodze ;p Ważne, że potańćzyłem, w co sam nie wierzę xd
Dobra, koniec tego smęcenia ;D Idę pojeść ciasta, które wczoraaj dostałem xD To narka ;]


Nie uważasz że to chore?

wtorek, 19 czerwca 2012

Grzegorzu, przyjmij znamię daru Ducha Świętego...

No i w końcu po bierzmowaniu. Wczoraj ten sakrament został mi udzielony. Pora podsumować cały ten okres:
-spotkanie przed wakacjami z zapisami na bierzmowanie;
-od września do maja pierwsze piątki miesiąca (spowiedź, msza i spotkanie), ale jednego nie było, czyly razem 8;
-od września do maja katechezy w grupach (ja miałem z katechetką która 4 lata uczyła mnie religii. sama mnie wzięła bo chciała :D ), razem 9;
-nauka z katechizmu co miesiąc, łącznie 156 stron wkutych
-stres przedspowiedziowy
-nowenna do Ducha Świętego (9 dni)
-od 9 czerwca do 17 codziennie próby, czyly przychodzenie na 18 do kościoła i wychodzenie o 20 -.-
-uroczysta msza 1h 10min :)
To wszystko było po to, aby podejść do wielmożnie zacnej Jego Ekscelencji, który posmarował mi smalcem czoło i wypowiedział zdanie z tytułu tego posta i "Pokój z Tobą" xD Ja tam się cieszę że już po wszystkim. Jest jeden tylko minus tego wszystkiego. Wczoraj prawdopodobnie ostatni raz widziałem Patrycję. Numeru swojego mi nie dała bo uznała że to by było nie w porządku wobec pewnego chłopaka -.- Dziwne, no ale niech jej będzie... Jakoś to zniosę. W sumie to w piątek wgl dostrzegłem że istnieje wgl ktoś taki jak ona. Szkoda że tak szybko się to skończyło. Ale trudno, przyzwyczaiłem się już do tego. Zawsze koniec moich poczynań miłosnych jest negatywny. Ledwo początek a już koniec. C'est la vie...


PS Co sądzicie o nowym wyglądzie bloga? ;>

Zmieniłem się...

Czy to faktycznie prawda? Od kilku dni zadaję sobie to samo pytanie: czy ja się zmieniłem? Wydawać by się mogło że tak, skoro 3 osoby nie chcą ze mną już pisać i mnie po prostu zostawiają raniąc mnie. Osoby poznane w internecie, ale jednak na których mi zależy. One tego nie rozumieją. Nie rozumieją że są mi potrzebne do życia, że chcę z nimi dalej pisać, że cierpię z powodu ich braku. Czy je to obchodzi? Najlepiej byłoby je spytać osobiście, nikt nie wie jakie myśli chodzą im w głowach i co o mnie teraz sądzą. A powody dla których nie chcą ze mną pisać są naprawdę przyziemne:
-Ada- niewiara w Boga. Moja utrata wiary rzutuje na to czy mamy ze sobą pisać czy nie. Ale czy kwestia wiary nie jest przypadkiem kwestią indywidualną? Jak sama mi powiedziała, ona zaczęła tak prawdziwie wierzyć w Boga dzięki mnie, a tu teraz ja jej mówię że tracę wiarę. Dziwne, bo jeszcze kilka miesięcy temu chciałem być kapłanem (tak, kapłanem!), a teraz wątpię. To wszystko jest takie chore- pokochałem ją, a ona chce odejść. I kto tu będzie cierpiał? Ona chce zapomnieć i jej się to zapewne uda szybciej niż mnie. Ja najpierw bd musiał zaleczyć rany po skrzywdzeniu, a dopiero potem starać się zapomnieć. Ale jednak nie zapomnę, bo nadal będą wspomnienia "A Ada to była taka" "A Ada to" "A Ada tamto" "A Ada to lubiła" i tak dalej, i tak dalej...
-Patrycja- inna czcionka na gg. To już jest po prostu śmieszne. Nie chce do mnie pisać bo zmieniłem sobie czcionkę na gg. Czy waszym zdaniem pisanie inną czcionką i innym kolorem na gg świadczy o tym, że ktoś ma wysokie ego i to ego go przerasta? Czy to jest powód do focha? Nie rozumiem tego. Zostałem nazwany "czerwoną ciotą", bo dla jaj sb ustawiłem inną czcionkę. Jeeju -.- A to niby ja jestem sztywny i piszę sztywnym językiem. Jakiś czas temu upominała mnie żebym pisał bardziej wyluzowanym językiem. Teraz przeszkadza jej moje wyluzowanie. No i weź tu mężczyzno dogódź kobiecie...
-Magda- pisanie z wieloma dziewczynami. Posiadam konto na zapytaj.onet.pl i tam też w opisie mojego profilu napisałem trochę o moim sceptycyzmie co do dziewczyn. Zwróciłem tam uwagę na kilka rzeczy, które mnie w dziewczynach denerwują. Spodziewałem się wielu opinii krytycznych jaki to ja jestem cham, świnia, szowinista i wgl, bo jak można kobiecie wytknąć wadę? o.O Ale o dziwo dziewczyny przyjęły to pozytywnie i mi gratulowały takiego podejścia :D Z takich gratulacji wynikną jakieś tam krótkie dialogi, czasami ktoś do mnie napisze a propo moich odpowiedzi, żeby się dopytać o coś, pomocy zasięgnąć... Magda uznała że wyrywam przez internet dupy i żebym sobie do nich szedł. Nie baczyła na to że mnie urazi czy coś. Po prostu po mnie cisnęła, a ja się nie chciałem bronić, bo nie miałem przed czym. Ja nikogo nie wyrywam! A to że podziękuję za gratulacje to nie jest hurtowe słodzenie wszystkim laskom. Podobno jestem kolejnym chłopakiem który ją rani. Szkoda tylko że na mnie musiała się wyżyć za nich wszystkich. Nie rozumiem o co jej chodziło z moją zajebistością, ale się dowiem. Mam nadzieję...
Nie wiem co mam już o tym wszystkim sądzić. Jestem bezsilny. Nie chcę ich stracić. To są naprawdę fajne dziewczyny, które zdążyłem już polubić i się do nich przywiązać. Ech...

niedziela, 17 czerwca 2012

Nowy nabytek

Ostatnio polubiłem folk. Uznałem, że kupię sobie płyty eneja, bo podoba mi sie ich muzyka. Więc sobie kupiłem. Los chciał, że napotkałem promocję xD Oto mój nowy nabytek (zdjęcia robione telefonem, więc wiecie):
Enej- Ulice
 Enej- Folkorabel
 A tutaj oba :D 
Nie przesłuchałem ich jeszcze i nie wiem kiedy to zrobię, ale czuję że niedługo :D Jak juz to zrobię to się pochwalę wrażeniami ;p

Siła rozmowy

Rozmowa ma wielką siłę. Zwłaszcza taka twarzą w twarz (podobno). Poprzedni post był sami widzieliście jaki. Byłem wkurwiony i smutny za jednym zamachem. Ale potem zaczęło się poprawiać. Głównie humor poprawiła mi dziewczyna, która w piątek wpadła mi w oko. Siedząc na próbie zobaczyłem, że dziewczyna mojego kolegi ma ładną koleżankę. I ona siedzi dokładnie po mojej prawej stronie- ja po stronie męskiej, ona po żeńskiej :) Rozmowa nie była zbyt długa, ale chwilę pogadaliśmy. Jakoś szczególnie nic w niej takiego fajnego nie było- normalna rozmowa chłopaka i dziewczyny i takie suche pytania "skąd mnie znasz?" "jak mnie znalazłeś?" "gdzie idziesz do szkoły?" itp. Jednak coś w tej rozmowie było dla mnie magicznego- gadałem w końcu z dziewczyną, która mi się podoba! :D Na chwilę mogłem zapomnieć o moich problemach. Gdy poszła, zaczęło wszystko wracać do normy, ale jednak byłem trochę tym podjarany. Potem pogadałem z jakąś dziewczyną która mnie zaprosiła a ja jej nie znam xD A wieczorem pogadałem z Dominiką. Dzięki Ci za tą rozmowę ;* Wczoraj dopiero zrozumiałem, że mogę na Ciebie liczyć w każdej sytuacji i o każdej porze ^^ Ale zaprzysiężenia to mi nie złożyłaś jako jam Tobie złożył >.<
Dzisiaj znowu próba, kurdee ;/ Ale to już jutro i nareszcie po wszystkim :)
A teraz jem sobie obiadek a wstałem godzinę temu :D To spokojnej niedzieli ;] 


To się nie może tak skończyć ;(

sobota, 16 czerwca 2012

Wszystko się zepsuło -.-

Dzień w szkole był zajebisty. Wiele było śmiesznych sytuacji. Cały dzień się z nich śmiałem. To co mnie jednak czekało wieczorem, zepsuło całą tą przyjemną aurę. Najpierw pokłóciłem się z Adą. Powód? Nieznany, ale może dzisiaj będzie mi dane go poznać. Może coś powiedziałem złego...nie wiem. W dodatku chce kończyć znajomość... A było przecież tak pięknie!
Jakby jeszcze tego było mało (a już sam konflikt z Adą mnie zasmucił) to jeszcze napisał do mnie kolega z klasy którego nie lubię. Jest bardzo zarozumiały i lubi się rządzić. Wrr, nie cierpię chuja. I napisał do mnie ze sprawą Ali, czyli dziewczyny, w której się kochałem od listopada, w Walentynki się z nią umówiłem, a w marcu dała mi kosza. No kurwa, ale wiecie jaki to kabaret? Burdel na kółkach normalnie :D On mi tu coś pierdoli że ja ją hejtuję i wgl. No sorry, chyba mam prawo polubić te komentarze, które chcę, no nie? Nikomu nic do tego, ja się nie czepiam że on coś tam lubi. Potem coś tam gada że ona jest młodsza i ją to może boleć i że mu jej szkoda. Noż kurwa, aż w oczy szczypią te słowa -.- Sama się zgłosiła do konkursu na fb na Dupeczkę czerwca. Wygrała. Równie jednak dobrze mogła przegrać. To normalne, że spotkałaby się z krytyką. I spotkała się. Ale nie, moja akurat krytyka jest zła jak polubię negatywne komentarze pod jej zdjęciem. Inni jak piszą o niej źle to jest dobrze. Żałosne... A potem było jeszcze ciekawiej, bo trochę się na niego otworzyłem. Mam taką kurwa wadę, że otwieram się dosyć szybko na ludzi a potem cierpię. No i myslałem że się z nim dogadam. Mówię mu jak człowiekowi- jak ona dawała mi kosza, jak nie przyszła się spotkać, jak nie chciała porozmawiać, to nie patrzyła na to, że może mnie to zaboleć, zranić. Po prostu to robiła i chuj ją obchodziły moje uczucia. A teraz ja mam się przejmować czy polubienie przeze mnie negatywnego komentarza pod jej zdjęciem ją zrani? No sami popatrzcie jaki on jest obłudny. Mam to niby trzymać dla siebie. No sorry, mam prawo wyrażać swoje opinie, nie? A jego uzasadnienie na tą jego brednię? "Ona jest młodsza i jest kobietą" <lol69> :D Czyli znaczy to, że dziewczyny mogą krzywdzić chłopaków, a odwrotnie już nie? A to ciekawe... Najgorsze jest to, ze wszyscy patrzą na mnie pewnie przez ten sam pryzmat: jest chłopakiem, chłopak sobie poradzi. Otóż nie. Ja nie jestem chłopakiem typu "jak nie ta to inna". Ja jestem wrażliwy i mnie łatwiej zranić niż wam się wydaje. Ona tego nie wiedziała. Potem zaczął mi coś tam jeszcze pierdolić że dziewczynie trzeba zaimponować, zainteresować sobą...i nie prowadzić takich poważnych rozmów na gg. Idiotyczne było to co on mówił. Jeszcze mnie kurwa będzie uczył! Ala sama nie dała mi działać, bo nie chciała rozmawiać. Zaczepiłem ją w szkole- NIE. Umówiłem się z nią- NIE PRZYSZŁA. No więc o czym my tu mówimy? Sama koncepcja Ali była beznadziejna. Powiedziała o tym problemie JEMU zamiast napisać do mnie i porozmawiać ze mną. Sam mi to powiedział: "Powiedziała mi że ma ze mną problem, to ja powiedziałem że załatwię to za nią"- a od kiedy on taki kurwa dżentelmen w dupę jebany hę? Uwierzcie mi, on taki milusi nie jest. Po prostu ja go nie lubię i on za mną też nie przepada. Cisnął po mnie podczas tej rozmowy. A Ala powinna do mnie przecież z tym napisać, zamiast mówić to innym... No i jeszcze ten fragment rozmowy: on mówi że zna sprawę, ja na to że nie zna, a on do mnie "a co ty możesz wiedzieć." Kurwa wytrzeszcz moich oczu był niebywały. Dawno nie doznałem takiego szoku jak wtedy. No kurwa, jak ja mogę nic nie wiedzieć, skoro TO JA JESTEM DRUGĄ STRONĄ KONFLIKTU?! To, że ona mu opowiedziała o tym to nie znaczy, że wie wszystko. Warto wysłuchać obie strony. Wcześniej mówił o obiektywizmie. Jak widać, sam sobie zaprzecza. Ale co ma do zaoferowania prawicowy lektorzyna? 
Sprawa jest naprawdę chujowa i mnie zdołowała. Nie mam siły. Ale na szczęście już w poniedziałek koniec z ocenami. I dobrze :) I bierzmowanie już będzie. Ok, ja spadam. Nara.

wtorek, 12 czerwca 2012

Uległość- cecha męska czy nie męska?

Ostatnio stałem się zdecydowanie bardziej uległy wobec dziewczyn. Te, które ze mną piszą wiedzą o tym- Patrycja i Zuza ;D Te dwie dziewczyny coś różni: pierwsza z nich bardzo ciepło przyjęła wieść o tym, że lubię kobiecą dominację i z chęcią mi ją okazuje, zaś Zuza ma pewne wątpliwości. Pytanie skąd wzięła się u mnie w ogóle ta chęć bycia dominowanym  przez kobietę? Zazwyczaj to chłopak chce mieć władzę nad dziewczyną, a jeszcze jak się go słucha w sprawach intymnych (dotykanie, pieszczoty, seks) to już wtedy jest idealna :) Ja bym jednak wolał taką, która by mi trochę porozkazywała, powysługiwała się mną (np. z lenistwa), trochę poniżyła... Można by powiedzieć, że w pewnym sensie jestem masochistą. Nie zaprzeczam, jestem nim, ale w pewnym sensie. Nie lubię otrzymywać bólu, ale to co wyżej wymieniłem w kobietach mi imponuje. Gdyby tą kobiecą dominację połączyć z fetyszem stóp- powstaje wtedy zajebista mieszanka, która na 90% gwarantuje moją uległość wobec takiej dziewczyny ^^ Wgl nawet myśląc o swojej przyszłości dopuszczam myśl, że mogę nie mieć pracy, gdyż humanistów jest sporo. Pomyślałem, że jak nie znajdę pracy w moim zawodzie to mogę pracować jako...służący :) Tak, z chęcią szedłbym do pracy, będąc służącym córki jakiegoś bogatego człowieka. Będąc na każde jej zawołanie, ona siedzi przy komputerze i wydaje mi rozkazy "przynieś to, zrób tamto"... Niektórzy by plunęli na to i powiedzieli "rusz dupę sama", a ja właśnie wewnętrznie jestem przekonany, że bym z chęcią wykonywał rozkazy takiej małej, rozpieszczonej dziewuszki xD
Ktoś kto czyta to w miarę uważnie może sobie pomyśleć, że dlaczego ja nie pojadę do Patrycji, skoro ona to miło przyjęła. Otóż nie pojadę, bo mieszka za daleko ;( Też nad tym cholernie ubolewam. Mam 16 lat i nie miałem jeszcze żadnej dziewczyny, ale około 100 zauroczeń i 2 nastoletnie, poważne miłości, które niestety były niespełnione :/ Trudno, może natrafię w najbliższym czasie na dziewczynę, która nie będzie brzydziła się moim fetyszem i będzie miała w sobie nutkę kobiecej dominacji ;)
Mam jeszcze prośbę: jak możecie to dajcie lajka na to zdjęcie: Zdjęcie bo potrzebne mi do piątku minimum 300 lajków ;) Klikajcie "lubię to" i udostępniajcie, zachęcajcie innych, prooszę! ^^

Bliżej paska

Chcę mieć pasek na koniec :) No i w związku z tym ten tydzień mam kompletnie zajebany ;/ Musze uważać na wszystko co robię, ponieważ każdy mój najmniejszy błąd może mnie kosztować niższą ocenę na koniec. A to oznacza, że nie będzie paska. Mam wyliczone dokładnie na średnią 4,76 i teraz muszę się pilnować, żeby tą średnią mieć ;] Zaczęło się dzisiaj bardzo korzystnie dla mnie:
  • fizyka- dobry
  • chemia- dobry
Trzymajcie kciuki żeby się udało z tymi ocenami ;)

Ola ^^
Zuza ^^
Natalia ^^
Karolina i Paulina ^^

Koko koko euro spoko ;D

No siemaa, jak tam euro? :D Wiecie, prawdę mówiąc to jestem mile zaskoczony naszą reprezentacją :D Z Grecją myslałem że wygramy, a tu remis ;/ W dodatku czerwona kartka Szczęsnego... Kurde, no szkoda go było ;/ Ale i tak podziwiam tego zawodnika, bo podczas tamtego meczu chyba jako jedyny się nie kłócił. Zobaczył czerwony kartonik w ręce arbitra, ale nie wykłócał się z nim, mimo że gwizdy publiczności na pewno go skłaniały do tego. On jednak wolał zabić go wzrokiem xD Ale potem znakomita obrona karnego przez Tytonia. Pochwały należą mu się też za dzisiejszy mecz. Zawsze wychodzę z założenia, że bramkarz główny jest najlepszy, a ci zmienni są gorsi i wtedy trzeba bardziej uważać. Nie w tym przypadku. Mi się podoba gra Tytonia i oby tak jeszcze jeden mecz zagrał ^^ Dzisiejszy remis z Rosją mnie zaskoczył że o kurwa i ja pierdolę o.O Ja się spodziewałem że będzie z 4:0 dla armii czerwonych, a tu proszę- Kuba Błaszczykowski (mój imiennik ^^ ) wsadził im piękną bramkę ;D Brawo Polacy i życzę powodzenia w meczu z Czechami! 
Dobra, koniec jarania się jak to oni fajnie grają. Pora pogadać od siebie xd No więc pierwszym moim spostrzeżeniem jest słownictwo. Zauważyliście jak nasi reprezentanci przeklinają? 

  • Przemysław Tytoń obronił karnego- Szczęsny "Brawo kurwa!"
  • jakaś tam jeszcze sytuacja w meczu Polska-Grecja i któryś tam zakurwał xD
  • dzisiaj byłyby 2 bramki Polaków, ale jedna była na spalonym i ten co był na spalonym potem "Kurwa mać" xD
Rozwalają mnie oni jak klną ;D Takich sytuacji było pewnie więcej, ale kamerzyści albo ich nie pokazali albo ja nie pamiętam ;p Ale Polaka najłatwiej po tym rozpoznać. Idę ze szwagrem w Londynie po 22 po browary (ja celem spacerku xd), no i z przeciwnej strony idą jacyś pijani trochę ludzie, tacy żule ;p Zastanawiałem się jakiej oni narodowości są. Gdy przechodziliśmy obok nich kobieta powiedziała "Kurwa"- i wszystko jasne ;D Taki międzynarodowy wyznacznik polskości- łacina podwórkowa xD
Kolejnym moim spostrzeżeniem jest to, że zaczęło się Euro i nagle wszyscy jarają się piłką nożną. Wszyscy publikują na fejsie obronę karnego przez Tytonia, reakcję Szczęsnego na to, minę Lewandowskiego z poprzedniego meczu (taką sweet xD) itd. Co więcej, nagle piłkarze stali się obiektami westchnień :) Przeglądam fejsa, jest zdjecie Lewandowskiego i komentarze dziewczyn z serduszkami, buziaczkami i czego to tam jeszcze nie wymyślą. Lewandowski i Szczęsny są najbardziej pożądanymi piłkarzami reprezentacji- pod materiałami z ich udziałem najwięcej jest ochów, achów, serduszek itp. ;p
Miejmy nadzieję, że mecz Polska-Czechy będzie wygraną Polaków i tym samym wyjdziemy z grupy ^^ Oczywiście potem nas rozpierdolą, ale ważne że wyjdziemy <lol69>
I na koniec jeszcze suchar zasłyszany dziś w trakcie meczu:
-Co u pana, panie Smuda?
-Bez zmian. 
No i ja z początku cisza, brat mi wytłumaczył o co chodziło i potem się z tego lałem xD Jak to kiedyś widziałem jednego demota "Ten się śmieje ostatni, kto najwolniej kojarzy" 

sobota, 9 czerwca 2012

Ach ten internet :/

Net mi nawala. Nie mogę kontynuować rozmowy na gg. A poderwałem przyjemną towarzyszkę xD Oby wszystko wróciło do normy. Koleżanka chce mnie poznać. Ciekawe kim ona jest ;p

Dominika dziękuję <3

piątek, 8 czerwca 2012

Czy wzrost dziewczyny rzutuje na jej osobowość?

Tak się nad tym zastanawiam od kilku dni. Opowiem wam coś co widziałem kilka dni temu jak wracałem ze spaceru. No to tak: idę sobie w stronę mojego bloku i widzę dwie dziewczyny, które znam z widzenia, imienia i nazwiska..jedna z nich nawet kiedyś do mnie napisała na fb z nudów xD Różniły się wzrostem. Ta co kiedyś do mnie napisała była maleńka, a ta druga- wysoka jak na swój wiek. Za wysoka xD Szły z deskami do skateparku najprawdopodobniej, tzn. niska szła, wysoka sobie jechała ;p No i zbliżają się do przejścia, samochód jedzie. Wysoka stanęła i czeka aż przejedzie, a niska gówno sobie z tego robiła i wyszła dumnie na ulicę, a facet chciał-nie chciał, musiał się zatrzymać :p Dopiero jak się zatrzymał to i ta wysoka przeszła :D 
I wtedy sobie pomyślałem czy wzrost ma jakieś odbicie na charakterze dziewczyny. Z tego co ja widziałem i zaobserwowałem to niskie kobiety są bardziej stanowcze xD Podobnie jest u mnie w szkole- niższe nauczycielki trudniej jest przekonać niż te wysokie ;/ Tylko z czego ta stanowczość wynika? Z tego, że się boją, ze ktoś nimi będzie manipulował? Z tego, że nie mogą dać sobie na łeb nasrać? W sumie w ich przypadku to całkiem nietrudno ;p (bez urazy dla niskich dziewczyn) A może po prostu to jest taki odruch obronny, że jak się niska z wysokim spotyka to celowo jest taka stanowcza, żeby sobie facet nie pomyślał, że "mała i głupia" ?
Ale jedno jest pewne: Niskie dziewczyny są fajne ^^ Jestem bardzo kochliwym chłopakiem i zazwyczaj moimi "ofiarami" padają dziewczyny o wzroście 150-165cm (przy moich 191cm) x DD Trochę byłyby problemy przy 69, ale oj tam oj tam ;p Za to przy czym innym miałaby łatwiej ;D Ja nie rozumiem dlaczego niskie dziewczyny nie lubią swojego wzrostu. Mówią że chciałyby być wyższe i wgl. Ale po co? Po co mają rosnąć, skoro są piękne właśnie jako takie malutkie? Przecież małe jest piękne...


Dziewczyno! Następnym razem zanim zaczniesz narzekać na swój wygląd- zastanów się i przypomnij sobie tego posta :)

wtorek, 5 czerwca 2012

Egzamin kurialny, czyli do bierzmowania tuż tuż

Jednak pamiętałem xd Tego egzaminu nie sposób nie pamiętać. Już wam opowiadam jak było:
Przyszedł nagle do nas mały chudy kapłanek, lat ze 40 parę. Pomodliliśmy się, siadamy. Ksiądz nasz wychodzi. Zostajemy z nim sami. Cisza. Wszyscy siedzą zestresowani. Kto może to czyta katechizm, a on chwilę chodzi, myśli i każe wstać ostatniemu rzędowi po prawej i lewej jego stronie. Pierwsze pytanie: Dlaczego chcesz przyjąć bierzmowanie? O dziwo z pięciu chłopaków po jego prawicy tylko dwóch coś podukało. Reszta nie wiedziała co powiedzieć. Potem z bierzmowania przeskoczył na różaniec. Nie znali tajemnic światła. Czterech wycofał rząd w tył. Kazał wstać tym za mną. Z nimi zaś pogadał o Piśmie Świętym. Nadeszła nasza kolej. Wstajemy. Z nami porozmaiwał o sakramentach. Spytał mnie co to są sakramenty. Nagle wyparowała wiedza, ale powiedziałęm, ze są nam dane od Boga. I tyle, potem spytał kolezankę obok. Jeszcze żeby zaszpanować to potem się zgłosiłem do podziału sakramentów; powiedziałem jedną grupę a on mi przerwał xD Summa summarum tamtych czterech chłopaków których posadził rząd w tył nie zdali i mogą poprawić. Ale on był dziwny xD Ksiądz nasz od religii ciągle się plątał, bo co chwilę wychodził. Przyszedł jakiś mały chłopiec do niego i go woła, a ten co nas pytał do niego "proszę zamknąć drzwi". Ksiądz Wojtek wyszedł, a on o tym chłopcu:
I to jest właśnie człowiek niedojrzały. Jego potrzeby są najważniejsze. Nie liczy się dla niego, że tu się odbywa egzamin. Ważny jestem ja i moje potrzeby. Tylko on się liczy.
I tym to mnie zaskoczył xD A potem jeszcze dokończył:
Gdyby to ode mnie zależało to ja bym go nie dopuścił do bierzmowania.
A ten chłopak był w klasie może 5 podstawówki ;p No ale spoko, pogadał sobie, my się pośmialiśmy (oczywiście pod nosem, bo każdy się bał tego księdza). On stwarzał taką napiętą atmosferę. Mały, bez uczuć, wolno sobie chodził, zamyślony, coś tam mówił, kazał wstawać rzędami jak na ostrzał, mówił bez emocji w głosie, na jednej linii melodycznej, no taki dziwny był xD Ale na szczęście już po wszystkim ;D Teraz od niedzieli będzie nowenna do Ducha Świętego i codziennie na 18 do kościoła, będą próby i modły, a koniec tego całego cyrku 18 czerwca o 16:00- bierzmowanie :)
Okej, spadam bo jeszcze muszę poszyć trochę na technikę, bo tej saszetki nie zrobię do końca roku szkolnego xd No i termodynamika do poprawy na jutro ;/ Karolina mi mówiła które wzory się trzeba nauczyć, ale pamiętam o jednym na 2 xD Ech, ta moja pamięć...xD


Czyżby w końcu pierwsza dziewczyna?


PS Ktoś wie jak tu się godzinę przestawia? Prawdę mówiąc irytuje mnie to, że piszę wpis i wychodzi na to, że większość pisana jest "nad ranem" -.- Pomóż mi ktoś to zmienić, błagamm :D

Siemaa ;D

Nudno tak trochę. Ostatnio mało się dzieje. Zaczynam prowadzić działalność na fbl. Sam się sobie dziwię, że mam fbl o.O Ale spooko, nie będzie tam moich zdj., więc nie zaniżę oglądalności ;p Mój fbl wgl będzie inny niż wszystkie. Mam oryginalny pomysł :D Bo sprawa jest taka, że jestem fetyszystą stóp. No i na swoim fbl zamierzam zamieszczać zdjęcia stóp dziewczyn, które mi je przyślą. Jestem więc całkowicie uzależniony od tego jak przyjmą to inni xd A z tym przyjęciem to tak niezbyt jest, bo dziewczyny się nie zgadzają na zrobienie takich zdj. ;( No ale cóż, może się znajdą takie, które się zgodzą ;) A może na zdjęciach się nie skończy... ;> No cóż, czas pokaże. Mam prośbę: jeśli jesteś dziewczyną i właśnie to czytasz, to weź aparat i zrób kilka zdjęć, hm? :3 A jak masz też fbl to zobaczysz swoje stopy w którymś wpisie ;) Zdjęcia wysyłajcie na xxx.yyy.zzz.777.888.999@gmail.com :) Będę wdzięczny ^^
Za 2 godziny egzamin kurialny z bierzmowania. Mam nadzieję, że moja grupa nie trafi na dyrektora, którego nam pani Bożenka tak odradzała, bo wymagający. Mi to tam w sumie wisi i powiewa dokąd trafię, bo wiedzę mam (jeszcze jak byłem zafascynowany Kościołem i religią) ;p 
No i jeszcze to podanie trzeba zanieść ;/ Jak ja nawet nie wiem gdzie tam jest sekretariat xd Ale dobra, poszukam. W końcu moja przyszła szkoła, to się rozejrzę po starym budynku (bo od września bd lekcje w nowym, łii xd) ;p
A z wosu nie gadałem z nią o polityce, bo się nie przygotowałem. Kiedy indziej sobie pogadam :) A może mi odpuści? xD
Okej, ja spadam. Nie obejrzę dzisiaj Trudnych spraw przez te egzaminy ;/ Potem może napiszę jak było (o ile nie zapomnę xd). Narka ;]


PS Świętowaliście Diamond jubilee Królowej Elżbiety? Ja oglądałem wczoraj koncert na BBC z tej okazji. Jak oni ten Pałac upiększyli w telewizorze, normalnie aż byłem pod wrażeniem ;p Naprawdę to szary dom z wieloma oknami, pałac to tylko na papierze. Już bramy wyglądają bardziej okazale xD A ci strażnicy z czarnymi czapami na głowie? Ach <3 Też chcę taką czapę, ale w sklepach z pamiątkami tam nie ma ;( Jak mi ktoś załatwi takie wdzianko to bd zajebiście ;D
Idę jeść xd

sobota, 2 czerwca 2012

X-factor

I się skończył X-factor. Wygrał Dawid Podsiadło. Nie mam zdania co do wygranej. Jakoś szczególnie mnie nie zachwycił, ale nie jestem zbulwersowany jego wygraną (jak w przypadku Lemonu w MBTM Must be the music- słuszna wygrana?). Głos ma ładny i mam nawet ulubioną piosenkę w jego wykonaniu ;D Łoto ji łona xd: Dawid Podsiadło - Cichosza nawet ci tancerze zajebiście tańczą i podoba mi się ich taniec ^.^ i nawet mam ulubiony moment ich choreografii- przy słowach "i nie ma Miłosza" :D I nawet spostrzegłem, że nadużywam słowa "nawet" xD
A jeśli chodzi o to co się dzieje u mnie to jest zajebiście! ;D Już dawno nie miałem takiego tygodnia udanego ^.^ Poniedziałek wiecie, bo pisałem (Poniedziałek), w środę dostałem niespodziankę na telefon, w piątek też wspaniałe 7 zdjęć + obietnica na następny piątek, dzisiaj kolejne 4... Ach te dziewczyny :D Może i mają sukowate zachowania, ale gdyby nie one- mój fetysz zjadłby mnie już dawno od środka xD
A teraz się zabieram za czytanie programu politycznego Ruchu Palikota ;D W końcu jeśli chcę mieć 6 z wosu to trzeba. Ale sie boję troszkę bo w mojej klasie są dosyć agresywne, prawicowe osoby, które niezbyt mnie lubią i ja ich nie lubię, więc może być naprawdę ciężko. Na domiar złego babka od wosu też jest prawicówką, ale obiecała, że nie będzie się wtrącała ;p Ciekawe jak to będzie w praktyce xD Wtorek 9:45-10:30 trzymajcie kciuki! :D
Dobranoc ;D


PS Ktoś wie może jak tu się zegar przestawia? Bo prawdę mówiąc to mnie wkurwia to, że są nierzeczywiste godziny pod moimi wpisami -.-