No i stało się jak chciałem. Włosi są w finale. Dokopali Niemcom 2:1. Szkoda że tego karnego dostali, tak to by było 2:0 :/ Niektórzy się pewnie cieszą, bo 10 esów do Orange więcej xD Ja i tak mam ich ponad 250 więc mi tam ganz egal :D Ważne że Włosi wygrali.
Zaskoczył mnie Mario Balotelli. Dobry to jest piłkarz, nie ma co. Ale to co zrobił po drugim golu przekroczyło moje oczekiwania. Oczy wyszły mi na wierzch xD To jak zdjął koszulkę i stanął jak słup. I stał. Ani drgnął. Publiczność wiwatuje, a on stoi nieruchomo usilnie wpatrzony w jeden punkt. Ta groźna mina mnie zaskoczyła :) Aż dziwne, że mój ojciec rasista nie zaczął go wyklinać. Ale potem i tak się go czepiał. Normalne. Murzyn musi być przez niego zjechany. Dlaczego? Bo murzyn. A ja tam go lubię i tym incydentem głęboko zapadnie mi w pamięć :D
Macie jego fotkę jeszcze. Narka ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz