No i w końcu po bierzmowaniu. Wczoraj ten sakrament został mi udzielony. Pora podsumować cały ten okres:
-spotkanie przed wakacjami z zapisami na bierzmowanie;
-od września do maja pierwsze piątki miesiąca (spowiedź, msza i spotkanie), ale jednego nie było, czyly razem 8;
-od września do maja katechezy w grupach (ja miałem z katechetką która 4 lata uczyła mnie religii. sama mnie wzięła bo chciała :D ), razem 9;
-nauka z katechizmu co miesiąc, łącznie 156 stron wkutych
-stres przedspowiedziowy
-nowenna do Ducha Świętego (9 dni)
-od 9 czerwca do 17 codziennie próby, czyly przychodzenie na 18 do kościoła i wychodzenie o 20 -.-
-uroczysta msza 1h 10min :)
To wszystko było po to, aby podejść do wielmożnie zacnej Jego Ekscelencji, który posmarował mi smalcem czoło i wypowiedział zdanie z tytułu tego posta i "Pokój z Tobą" xD Ja tam się cieszę że już po wszystkim. Jest jeden tylko minus tego wszystkiego. Wczoraj prawdopodobnie ostatni raz widziałem Patrycję. Numeru swojego mi nie dała bo uznała że to by było nie w porządku wobec pewnego chłopaka -.- Dziwne, no ale niech jej będzie... Jakoś to zniosę. W sumie to w piątek wgl dostrzegłem że istnieje wgl ktoś taki jak ona. Szkoda że tak szybko się to skończyło. Ale trudno, przyzwyczaiłem się już do tego. Zawsze koniec moich poczynań miłosnych jest negatywny. Ledwo początek a już koniec. C'est la vie...
PS Co sądzicie o nowym wyglądzie bloga? ;>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz